*Harry*
Gdy rano się obudziłem, zobaczyłem, że w pokoju zostałem już tylko ja ze śpiącą na moich kolanach Magdą i Liam z Niną. Spojrzałem na Magdę i wpadłem na pomysł żeby zrobić jej zdjęcie. Wyglądała tak słodko. Miałem chyba niezłe wyczucie czasu, bo zrobiłem zdjęcie, a Magda się obudziła.
- Która godzina?- zapytała zaspanym głosem
- Nie wiem, szczęśliwi czasu nie liczą- powiedziałem i zacząłem ja głaskać po głowie, bo wiedziałem, że bardzo to lubi.
- O czym tak myślisz?- zapytała
- O tobie
- I co wymyśliłeś?
- Że jesteś piękna
- W większości przypadków się z tobą zgadzam, ale tym razem myślę zupełnie inaczej
- Tak? To spójrz- powiedziałem pokazując jej najpiękniejsze zdjęcie jakie w życiu zrobiłem
- No nawet nieźle wyszłam- podsumowała
- Nie mów tak o sobie. Jesteś wspaniała.You don't kno-o-ow You don't know you're beautifu . – zacząłem śpiewać , a Magda uśmiechnęła się
- Wiesz, że już tyle czasu was znam, a jakoś tak wyszło, że nigdy nie słyszałam was na żywo- powiedziała
- Obiecuję, z eto się niedługo zmieni. Jak tylko wrócimy do Londynu to damy koncert specjalnie dla ciebie, Niny, Martyny i Ani
- Świetnie. A co dzisiaj robimy?
- Myśleliśmy z Niall’em żeby was zabrać na spacer po Paryżu, a potem mamy dla was niespodziankę.
- Jaką?
- Nie powiem ci, bo nie będzie niespodzianki, a poza tym założyliśmy się , który z nas się wcześniej wyda i nie zamierzam przegrać.
- No dobra niech ci będzie. Chodźmy coś zjeść i idziemy zwiedzać.- powiedziała i poszła do łazienki. Ja zostałem sam i stawiłem sobie jej zdjęcie na tapecie. Wyglądało świetnie.
Po dwóch godzinach spotkaliśmy się z Niall’em i Martyną
- To co robimy?- zapytała Magda
- Nie wiem. Ja chciałem kupić Martynie jakiś prezent z Paryża – powiedział Niall
- O współczuję ci. Pewnie to będzie hamburger maskotka, albo coś jeszcze gorszego- powiedziałem do Martyny
- A co myślisz, ze ty byś kupił coś lepszego? Kupienie dziewczynie kota nie jest najlepszym pomysłem na prezent. Mam pomysł. Ja kupię coś Magdzie, a ty Martynie i zobaczymy, która będzie bardziej zadowolona- powiedział Niall
- Ok.- powiedziałem z cwaniacki uśmiechem, bo uwielbialiśmy się tak z Niall’em „kłócić”, bo to nie były kłótnie tylko fajna zabawa.
Gdy rano się obudziłem, zobaczyłem, że w pokoju zostałem już tylko ja ze śpiącą na moich kolanach Magdą i Liam z Niną. Spojrzałem na Magdę i wpadłem na pomysł żeby zrobić jej zdjęcie. Wyglądała tak słodko. Miałem chyba niezłe wyczucie czasu, bo zrobiłem zdjęcie, a Magda się obudziła.
- Która godzina?- zapytała zaspanym głosem
- Nie wiem, szczęśliwi czasu nie liczą- powiedziałem i zacząłem ja głaskać po głowie, bo wiedziałem, że bardzo to lubi.
- O czym tak myślisz?- zapytała
- O tobie
- I co wymyśliłeś?
- Że jesteś piękna
- W większości przypadków się z tobą zgadzam, ale tym razem myślę zupełnie inaczej
- Tak? To spójrz- powiedziałem pokazując jej najpiękniejsze zdjęcie jakie w życiu zrobiłem
- No nawet nieźle wyszłam- podsumowała
- Nie mów tak o sobie. Jesteś wspaniała.You don't kno-o-ow You don't know you're beautifu . – zacząłem śpiewać , a Magda uśmiechnęła się
- Wiesz, że już tyle czasu was znam, a jakoś tak wyszło, że nigdy nie słyszałam was na żywo- powiedziała
- Obiecuję, z eto się niedługo zmieni. Jak tylko wrócimy do Londynu to damy koncert specjalnie dla ciebie, Niny, Martyny i Ani
- Świetnie. A co dzisiaj robimy?
- Myśleliśmy z Niall’em żeby was zabrać na spacer po Paryżu, a potem mamy dla was niespodziankę.
- Jaką?
- Nie powiem ci, bo nie będzie niespodzianki, a poza tym założyliśmy się , który z nas się wcześniej wyda i nie zamierzam przegrać.
- No dobra niech ci będzie. Chodźmy coś zjeść i idziemy zwiedzać.- powiedziała i poszła do łazienki. Ja zostałem sam i stawiłem sobie jej zdjęcie na tapecie. Wyglądało świetnie.
Po dwóch godzinach spotkaliśmy się z Niall’em i Martyną
- To co robimy?- zapytała Magda
- Nie wiem. Ja chciałem kupić Martynie jakiś prezent z Paryża – powiedział Niall
- O współczuję ci. Pewnie to będzie hamburger maskotka, albo coś jeszcze gorszego- powiedziałem do Martyny
- A co myślisz, ze ty byś kupił coś lepszego? Kupienie dziewczynie kota nie jest najlepszym pomysłem na prezent. Mam pomysł. Ja kupię coś Magdzie, a ty Martynie i zobaczymy, która będzie bardziej zadowolona- powiedział Niall
- Ok.- powiedziałem z cwaniacki uśmiechem, bo uwielbialiśmy się tak z Niall’em „kłócić”, bo to nie były kłótnie tylko fajna zabawa.
*Magda*
Harry z Niall’em poszli kupić nam prezenty (aż się boję co wymyślą), a ja z Martyną poszłyśmy „pozwiedzać” sklepy z ubraniami”.
- Patrz jaka piękna apaszka- powiedziałam do mojej przyjaciółki
- No ładna chociaż do mnie by nie pasowała, ale tobie byłoby w niej ślicznie. Spójrz co ja znalazłam.- powiedziała pokazując mi kolczyki serduszka.
- Fajnie byś w nich wyglądała.
- Też tak myślę, ale zobacz jak tu jest drogo. Chodźmy stąd zanim coś jeszcze nam się spodoba
- Masz racje. To, że jesteśmy w Paryżu nie znaczy jeszcze, że nas stać na kupowanie takich drogich pamiątek.
Po kilku minutach byłyśmy już koło wieży Eiffla, gdzie umówiłyśmy się z chłopakami. Harry i Niall już na nas czekali.
- Cześć!- wykrzyknęli i rzucili się na nas.
- Tęskniłem za tobą- powiedział Harry przytulając mnie. Byłam ciekawa jaki romantyczny tekst wymyśli Niall, więc spojrzałam na niego i Martynę i spostrzegłam, że się całują.
- Słuchajcie mamy dla was prezenty- powiedział Niall i zgodnie z umową, zamiast Martynie wręczył mi małe pudełko. Otworzyłam je i zobaczyłam, że są w nim dwa serduszka- kolczyki, które podobały się Martynie.
- I jak ci się podobają?
- Są śliczne tylko Niall jest jeden problem. Ja nie mam przekłutych uszu- powiedziałam i zrobiłam zakłopotaną minę. Martyna i Harry wybuchnęli śmiechem, a Niall zrobił się czerwony.
- Przepraszam nie wiedziałem…- zaczął się tłumaczyć
- Nie przepraszaj, bo nie masz za co. Kupiłeś mi taki piękny prezent, a ja tylko wybrzydzam. Dziękuję ci- powiedziałam i przytuliłam mojego kumpla.
- No Harry pochwal się co kupiłeś Martynie- powiedział Niall.
Martyna otworzyła pudełko i wyjęła z niego apaszkę, tą która mi się tak podobała.
- Dziękuję. Jest bardzo ładna, ale wiesz myślę, że ten kolor lepiej by pasował do Magdy. Zamieńmy się.- zaproponowała, a ja chętnie się zgodziłam
- No patrzcie czyli dobrze się dobraliśmy, że ja jestem z Harry’m , a Martyna z Niall’em- powiedziałam
- W pełni się z tobą zgadzam- powiedział Harry i pocałował mnie w policzek. Potem, aż do wieczora zwiedzaliśmy wszystkie możliwe zabytki. Wieczorem chłopcy zaprowadzili nas nad wodę, gdzie mieliśmy zakończyć naszą wycieczkę. Stały tam dwa kajaki, które jak się okazało czekały na nas. Wypłynęliśmy i zaczęliśmy patrzeć w gwiazdy, gdy nagle Harry krzyknął:- patrzcie spadająca gwiazda! Szybko pomyślcie życzenia! – wykrzyknął, zamknął oczy i przytulił mnie.
- O czym pomyślałaś?- szepnął mi do ucha
- Właściwie to wszystkie moje marzenia się spełniły, bo mam ciebie, więc życzyłam sobie tylko, żeby wszystko było tak, jak jest teraz, żebyśmy już na zawsze byli razem. A ty o czym pomyślałeś?
- Chciałem, żebyś była szczęśliwa i żebyś w końcu wyzdrowiała. Martwię się strasznie o ciebie, bo boję się, co się stanie jak będziesz musiała mieć tą operację.
- Ja też się boję. To będzie nasz koniec. Przecież wiadomo, że nie zwiążesz się na poważnie z kaleką i prędzej czy później się rozstaniemy .
- Nie prawda. Nie zostawię cię. Myślisz, że taki jestem? Że jak wszystko jest dobrze, to cię kocham, a jak zaczynają się problemy to cię zostawię? Nigdy cię nie opuszczę. Zawsze będę przy tobie, bez względu na to, co się stanie.- powiedział przytulając mnie mocno i pocałował mnie. Martyna i Niall też o czymś szeptem rozmawiali, ale nie przysłuchiwałam się, bo stwierdziłam, że zasługują na odrobinę prywatności. Po chwili dopłynęliśmy do brzegu pięknej wyspy. Wyglądała jak zaczarowana. Księżyc, gwiazdy, piękne rośliny i my. Na ziemi leżały dwa koce, a na nich świece, talerze i kolacja przy świetle księżyca. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć . Byłam taka szczęśliwa, że ktoś się tak dla mnie wysilił. Rzuciłam się Harry’emu na szyję. On jest taki wspaniały. Zawsze czułam się nikomu niepotrzebna i czasem czułam jakby inni chcieli, żeby mnie nie było, żebym zniknęła z ich życia i nie męczyła już ich więcej. Nigdy nie miałam przyjaciół. Z Martyną dopiero od niedawna się przyjaźnimy i jest to moja pierwsza przyjaciółka, z którą mogę się śmiać i płakać. Nigdy też nie miałam chłopaka. Nareszcie czułam się komuś potrzebna i zawdzięczałam to Harry’emu. Spojrzałam mu głęboko w te jego piękne oczy i pocałowałam go. Martyna i Niall siedzieli już na kocu, a dokładniej to Niall siedział, a Martyna leżała z głową na jego kolanach. Dołączyliśmy do nich, cały czas trzymając się za ręce. Przez kilka godzin siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Martyna i Niall byli już razem jakiś czas, ale Harry i ja dopiero się poznajemy, więc mieliśmy sobie sporo do powiedzenia.
Harry z Niall’em poszli kupić nam prezenty (aż się boję co wymyślą), a ja z Martyną poszłyśmy „pozwiedzać” sklepy z ubraniami”.
- Patrz jaka piękna apaszka- powiedziałam do mojej przyjaciółki
- No ładna chociaż do mnie by nie pasowała, ale tobie byłoby w niej ślicznie. Spójrz co ja znalazłam.- powiedziała pokazując mi kolczyki serduszka.
- Fajnie byś w nich wyglądała.
- Też tak myślę, ale zobacz jak tu jest drogo. Chodźmy stąd zanim coś jeszcze nam się spodoba
- Masz racje. To, że jesteśmy w Paryżu nie znaczy jeszcze, że nas stać na kupowanie takich drogich pamiątek.
Po kilku minutach byłyśmy już koło wieży Eiffla, gdzie umówiłyśmy się z chłopakami. Harry i Niall już na nas czekali.
- Cześć!- wykrzyknęli i rzucili się na nas.
- Tęskniłem za tobą- powiedział Harry przytulając mnie. Byłam ciekawa jaki romantyczny tekst wymyśli Niall, więc spojrzałam na niego i Martynę i spostrzegłam, że się całują.
- Słuchajcie mamy dla was prezenty- powiedział Niall i zgodnie z umową, zamiast Martynie wręczył mi małe pudełko. Otworzyłam je i zobaczyłam, że są w nim dwa serduszka- kolczyki, które podobały się Martynie.
- I jak ci się podobają?
- Są śliczne tylko Niall jest jeden problem. Ja nie mam przekłutych uszu- powiedziałam i zrobiłam zakłopotaną minę. Martyna i Harry wybuchnęli śmiechem, a Niall zrobił się czerwony.
- Przepraszam nie wiedziałem…- zaczął się tłumaczyć
- Nie przepraszaj, bo nie masz za co. Kupiłeś mi taki piękny prezent, a ja tylko wybrzydzam. Dziękuję ci- powiedziałam i przytuliłam mojego kumpla.
- No Harry pochwal się co kupiłeś Martynie- powiedział Niall.
Martyna otworzyła pudełko i wyjęła z niego apaszkę, tą która mi się tak podobała.
- Dziękuję. Jest bardzo ładna, ale wiesz myślę, że ten kolor lepiej by pasował do Magdy. Zamieńmy się.- zaproponowała, a ja chętnie się zgodziłam
- No patrzcie czyli dobrze się dobraliśmy, że ja jestem z Harry’m , a Martyna z Niall’em- powiedziałam
- W pełni się z tobą zgadzam- powiedział Harry i pocałował mnie w policzek. Potem, aż do wieczora zwiedzaliśmy wszystkie możliwe zabytki. Wieczorem chłopcy zaprowadzili nas nad wodę, gdzie mieliśmy zakończyć naszą wycieczkę. Stały tam dwa kajaki, które jak się okazało czekały na nas. Wypłynęliśmy i zaczęliśmy patrzeć w gwiazdy, gdy nagle Harry krzyknął:- patrzcie spadająca gwiazda! Szybko pomyślcie życzenia! – wykrzyknął, zamknął oczy i przytulił mnie.
- O czym pomyślałaś?- szepnął mi do ucha
- Właściwie to wszystkie moje marzenia się spełniły, bo mam ciebie, więc życzyłam sobie tylko, żeby wszystko było tak, jak jest teraz, żebyśmy już na zawsze byli razem. A ty o czym pomyślałeś?
- Chciałem, żebyś była szczęśliwa i żebyś w końcu wyzdrowiała. Martwię się strasznie o ciebie, bo boję się, co się stanie jak będziesz musiała mieć tą operację.
- Ja też się boję. To będzie nasz koniec. Przecież wiadomo, że nie zwiążesz się na poważnie z kaleką i prędzej czy później się rozstaniemy .
- Nie prawda. Nie zostawię cię. Myślisz, że taki jestem? Że jak wszystko jest dobrze, to cię kocham, a jak zaczynają się problemy to cię zostawię? Nigdy cię nie opuszczę. Zawsze będę przy tobie, bez względu na to, co się stanie.- powiedział przytulając mnie mocno i pocałował mnie. Martyna i Niall też o czymś szeptem rozmawiali, ale nie przysłuchiwałam się, bo stwierdziłam, że zasługują na odrobinę prywatności. Po chwili dopłynęliśmy do brzegu pięknej wyspy. Wyglądała jak zaczarowana. Księżyc, gwiazdy, piękne rośliny i my. Na ziemi leżały dwa koce, a na nich świece, talerze i kolacja przy świetle księżyca. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć . Byłam taka szczęśliwa, że ktoś się tak dla mnie wysilił. Rzuciłam się Harry’emu na szyję. On jest taki wspaniały. Zawsze czułam się nikomu niepotrzebna i czasem czułam jakby inni chcieli, żeby mnie nie było, żebym zniknęła z ich życia i nie męczyła już ich więcej. Nigdy nie miałam przyjaciół. Z Martyną dopiero od niedawna się przyjaźnimy i jest to moja pierwsza przyjaciółka, z którą mogę się śmiać i płakać. Nigdy też nie miałam chłopaka. Nareszcie czułam się komuś potrzebna i zawdzięczałam to Harry’emu. Spojrzałam mu głęboko w te jego piękne oczy i pocałowałam go. Martyna i Niall siedzieli już na kocu, a dokładniej to Niall siedział, a Martyna leżała z głową na jego kolanach. Dołączyliśmy do nich, cały czas trzymając się za ręce. Przez kilka godzin siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Martyna i Niall byli już razem jakiś czas, ale Harry i ja dopiero się poznajemy, więc mieliśmy sobie sporo do powiedzenia.
_______________________________________________________
Cześć! Wiecie zastanawiam się nad sensem pisania tego bloga, bo prawie nikt nie komentuje:( Niby wejść jest dużo, ale jak się patrzy na komentarze to widać, że czytelników nie jest za wielu. Proszę was jeśli czytacie to komentujcie, bo dla was to jest kilka sekund poświęconych na napisanie waszej opini, a dla mnie informacja, że nie piszę tego dla samej siebie i powód do radości.
PS Dziękuję tym kilku osobom, które są ze mną i komentują:D
Komentowanie Twojego bloga jest bardzo trudne..
OdpowiedzUsuńNie mam się do czego przyczepić, pisanie pod każdym rozdziałem takiego samego komentarza jest głupie.
No i co? Znowu mam Ci napisać, że piszesz cudownie?
Chyba tylko to przychodzi mi na myśl.
Chciałabym pisać tak jak Ty.
A komentarzami się nie przejmuj.
Pamiętaj, że jeśli przestaniesz pisać to znajdę Cię i coś Ci zrobię ;p
Wcześniejsze rozdziały komentowałam z innego konta, ale teraz będę komentować tylko z tego. xddd
Jeśli masz ochotę to zajrzyj do mnie
http://porque-el-amor-no-tiene-fin.blogspot.com/
Nie przejmuj się..
OdpowiedzUsuńDużo osób czyta twojego bloga.
Każdy w 100% jest z niego zadowolony.
Mam nadzieję że niedługo ujawni się następny rozdział.
Powodzenia
Magda <3
Ja zawsze czytam mówiłam ci o tym ale komentować nie zawsze mi się chce bo jestem strasznie leniwa i wiem że nie umiem pisać fajnych komentarzy .Ale rozumiem że to jest dla ciebie ważne. Gdybym miała bloga to chciała bym mieć dużo komentarzy. Postaram się zmienić i pod każdym coś tam napisać:)
OdpowiedzUsuńTen rozdział bardzo mi się podoba naprawdę fajnie piszesz:)Niall zrobił niezły prezent Martynie nie będę się z niego śmiać bo my kiedyś zrobiliśmy taki sam naszej pani a ona też nie ma przekutych uszu. Harry z Magdą stanowią bardzo fajną parę. Fajne jest to że jak czytam to zawsze jestem w stanie sobie to wyobrazić co się dzieje. Bo czasem jak czytam jakieś opowiadanie to za nic nie mogę się w to wczuć. Ale z twoim nie mam tego problemu:)
Życzę weny i czekam na następny:)Jeśli byś mogła to proszę poinformuj mnie kiedy dodasz:)
Na prawdę się nie przejmuj . Czytam od jakiegoś czasu , ale nie komentowałam . A więc teraz ci napiszę, że to jest cudowne <3
OdpowiedzUsuńMonika .
haha nie no ja juz wymiekam :\ ja tez chce tak <3 a nie przejmuj sie bardziej sie licza wejscia niz komentarze.
OdpowiedzUsuńjeeeejuu! dziękuję za komentarz. :) chyba zostanę na dłużej, tylko informuj mnie o NN :) wciągająca fabuła. :3 fantastycznie, genialnie, MAGICZNIE! :) i jeśli ktoś tu ma talent, to ty. a jeśli powiesz, że ja, to ja ci powiem, że podzieliłam się z tobą: 1/3 dla mnie, 2/3 dla ciebie. <3 pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuńBlog jest świetny i każdy tak myśli!!
OdpowiedzUsuńNo tak czy opłaca się komentować doskonały blog?!
OdpowiedzUsuńA tak ogólnie to by było lepiej gdybyś dodawała częściej :)
O jejku jakie słodkie <333 Chce wiecej :D
OdpowiedzUsuńCudowne<3
OdpowiedzUsuńSuper masz tego bloga :) Trafiłam tu przypadkiem, ale nie żałuję :D
OdpowiedzUsuńChce następna część !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny ! ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :D
http://i-miss-youth.blogspot.com/
Jestem zawsze z Tobą ;*
OdpowiedzUsuńJa też ! Kocham tego bloga <3 Kiedy dodasz następne części ? :< Kocham twoje opowiadanie !!!
OdpowiedzUsuńNastępny rozdział postaram się dodać dzisiaj wieczorem:D
OdpowiedzUsuńMEGA! Nie przestawaj pisać! Jak czytam Tw bloga to aż się rozpływam!
OdpowiedzUsuńSerio, dobra robota! :*
Nie przestawaj pisać bloga jest super!!!
OdpowiedzUsuń