środa, 7 listopada 2012

Rozdział 6


Gdy się ocknęłam stał nade mną Harry i Martyna. Usiadłam, a on natychmiast mnie przytulił. W oczach miał łzy.
- Jak ja się o ciebie bałem. Nie wiedziałem co robić więc zadzwoniłem po Martynę, żeby pomogła mi cię ocucić.
-Przepraszam- wyszeptałam.
- Nie przeprasza, bo nie masz za co, tylko więcej nas tak nie strasz.- powiedziała Martyna.
- Spróbuję- powiedziałam uśmiechając się lekko. –Wybaczysz mi?- Zapytałam patrząc nieśmiało na Harrego.  On w odpowiedzi przytulił mnie i szepnął mi prosto do ucha
- Czy mógłbym się gniewać na kogoś tak dla mnie ważnego ?
Zaskoczyło mnie to nieco, bo myślałam, ze nasz pocałunek był tylko jakimś jakby snem w czasie omdlenia.
- Chodźcie.-powiedziała niczego nieświadoma Martyna
-Trzeba cię zawieść do lekarza i sprawdzić czy na pewno wszystko jest w porządku.- powiedziała pomagając mi wstać, ale ja chwiałam się na nogach. Harry widząc to, podszedł do nas i wziął mnie na ręce niosąc mnie do domu. Oplotłam ręce wokół jego szyi i wtuliłam się w niego. Czułam bicie jego serca. To było cudowne uczucie. Gdy dotarliśmy do domu wszyscy siedzieli i czekali w napięciu. Pierwszy rzucił się na nas Louis.
- Nic ci nie jest? Wszystko w porządku? Tak cię przepraszam za to w basenie. Postąpiłem jak dureń. Przepraszam
- Nie ma sprawy. Przepraszam, że tak na ciebie nawrzeszczałam.- powiedziałam uśmiechając się do niego.
- Należało mi się.
Naszą rozmowę przerwał Liam- Słuchajcie zadzwoniłem już po lekarza i zaraz powinien tu być.
- Co? Ale po co lekarza?- przestraszyłam się – Przecież już wszystko jest ok.
- Teraz jest ale wcześniej nie było. Ludzie nie mdleją tak bez powodu kiedy siedzą i wpatrują się w gwiazdy.- powiedział Zayn
- A skąd wiesz, że nie miała powodu. W końcu była z Harrym.- zażartował Niall. Wszyscy roześmieli się z jego żartu, a Harry zrobił się czerwony co tylko spotęgowało śmiech wszystkich dookoła.
Lekarz stwierdził, ze zemdlałam bo mam chore serce i w mojej przypadku takie rzeczy zdarzają się na skutek różnych sytuacji jak na przykład spotkanie idola czy coś podobnego. Ale trafnie mi to wytłumaczył. Skoro mogłabym zemdleć na widok któregoś z chłopców to moja reakcja na pocałunek Harrego była jak najbardziej normalna.
Wszyscy poszliśmy zjeść śniadanie. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam ile jest w stanie zjeść Niall. Chłopcy zaproponowali nam wycieczkę nad jezioro. Zgodziłyśmy się. Ja, Martyna, Harry i Niall pływaliśmy rowerami wodnymi. Lou i Liam zdecydowali się na kajak, a Zayn stwierdził, że woli zostać na lądzie.

 *Martyna*
Gdy skończyliśmy pływać rozłożyliśmy koce na plaży i zaczęliśmy rozmawiać. Przecież tak naprawdę chłopcy nic o nas nie wiedzą. My jesteśmy w nieco lepszej sytuacji, bo znamy różne ciekawostki na ich temat.
- Słuchajcie, a może zagramy w taką grę: każdy po kolei zadaje pytania danej osobie i ta osoba musi na nie szczerze odpowiedzieć. W ten sposób szybciej się poznamy. Co wy na to?- zaproponował Liam. Wszyscy się zgodziliśmy więc zaczęliśmy zadawać sobie pytania.
- Martyna który z nas jest najbardziej przystojny?- zapytał Louis
-Niall- odpowiedziałam  bez wahania. Chłopak uśmiechnął się i lekko się zarumienił.
- Magda jak myślisz z którym z nas masz najwięcej wspólnego?- zapytał Zayn.
- Nie wiem, bo nie znam was jeszcze aż tak dobrze.
- To powiedz jaka jesteś co lubisz robić, a my porównamy- powiedział Louis
- OK. Więc tak myślę, że jestem dosyć cierpliwa, raczej nieśmiała i nigdy jak pierwszy raz z kimś rozmawiam to nie czuję się pewnie. Jestem zaskoczona, że z wami tak od razu się dogadałam. Umiem żonglować, nie umiem pływać, ale to już chyba wiecie, czasem jak jestem sama to lubię sobie pośpiewać, ale nie polecam nikomu mnie słuchać- powiedziała moja przyjaciółka
- Szczerze ciężko ocenić z którym z nas masz najwięcej wspólnego. Chyba z każdym coś. To dobrze, bo to znaczy, że się ze wszystkimi dogadasz- powiedział Harry.
- Martyna a ty co nam ciekawego o sobie powiesz?
- Lubię grać na gitarze chociaż do perfekcji mi jeszcze daleko, mój ulubiony film to Uprowadzona…
Jeszcze przez bardzo długi czas mówiliśmy sobie wszystko o sobie i muszę przyznać, że bardzo się polubiliśmy. Ta rozmowa zbliżyła nas wszystkich do siebie. Teraz dopiero zaczynam lubić chłopców za to kim naprawdę są, bo dopiero teraz  to wiem. Bardzo się cieszę, że mam takich przyjaciół, bo naprawdę świetnie się dogadujemy. Później zrobiliśmy ognisko. Wszyscy opowiadaliśmy  sobie zabawne, a nieraz żenujące historie z naszego życia. Lou powiedział, że jak był kiedyś z Harrym na nartach, podjechała do nich para z aparatem, więc chłopcy stanęli koło nich chcąc sobie zrobić z nimi zdjęcie. Ale my chcieliśmy, żebyście wy nam zrobili zdjęcie- powiedziała dziewczyna. Gdy to usłyszeliśmy  nie mogliśmy przestać się śmiać. Później Niall wyjął gitarę zaczął grać. Byłyśmy pod wrażeniem jego zdolności.
- Martyna pokarz co potrafisz- powiedział i podał mi instrument. Niepewnie wzięłam gitarę i zagrałam jakąś piosenkę, która akurat mi się przypomniała.
- Jesteś świetna!- stwierdził Liam
- A ty Niall co myślisz?- zapytałam
- Jesteś wspaniała- powiedział z uśmiechem
- Dzięki powiedziałam ciesząc się jak głupia. Złapałam kolejny chwyt próbując zagrać Gotta be you, ale jakoś mi nie wychodziło. Wtedy Niall podszedł do mnie i złapał moją rękę układając ją odpowiednio na gryfie.- Spróbuj teraz- powiedział, a ja zaczęłam grać już zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Po prostu jego obecność obok mnie sprawiała, że wszystko wychodziło mi lepiej, a świat wydawał mi się piękniejszy. Jak ja bym chciała, żeby on poczuł do mnie to co ja czuję do niego.
__________________________________________________
DZIĘKUJĘ wam za te 12 komentarzy.  Jestem bardzo zadowolona, bo nie sądziłam, że aż tyle osób to czyta i im się podoba. W szczególności dziękuję Ninie. Naprawdę twoje wejście sprawiło mi ogromną radość, bo twój blog jest moim ulubionym i bardzo zależało mi na twoim wejściu tu i na twojej opinii, więc bardzo się cieszę, że ci się podoba. Dziękuję też wszystkim pozostałym obserwatorom. Jak widzę, że komuś się podoba mój blog to cieszę się jak głupia. Nawet nie wiecie jak te wszystkie miłe komentarze motywują. Tak więc dziękuje wam wszystkim razem i każdej z osobna i mam nadzieję, ze pod tym rozdziałem również doczekam się paru miłych słów od was. Wiem, że ten rozdział jest trochę nudny i zdecydowanie gorszy od poprzedniego, ale mimo wszystko mam nadzieję, że wam się spodoba:)

9 komentarzy:

  1. Wspaniały!!
    uwielbiam twojego bloga!
    Już nie moge doczekać się następnego rozdziału *_*
    Dodawaj jak najszybciej ;)

    Zapraszam: http://we-found-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze cudowny. Czekam na następne.
    nie-lubie-cie-misiu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział. Mało się w nim dzieje ale mi i tak się podoba.
    Jak Ja bym chciała znaleźć się w sytuacji Martyny...
    Naill .. Mrr :**
    Rozdział mógłby być trochę dłuższy ale w sumie jest okey.
    a tak wgl to mogłabyś zlikwidować weryfikację obrazkową ?
    http://we-wanna-live-while-we-are-young.blogspot.com/
    Pozdrawiam
    Dreaaams ♥!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Twoje opowiadania Zawsze je czytam a tak wogule to jestem h.styles z Kotek.pl zapraszałaś mnie więc teraz będę komentować każde opowiadanie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. co ty mi sie podobalo, opowiadanie jest coraz ciekawsze :) fajny pomysl, fajna autorka i wszystko fajnie. Moze rozdzialy powinny byc troche dluzsze ale jak ty uwazasz :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba ten rozdział:)Harry jest taki troskliwy i jak się martwił o Magdę widać że mu na niej zależy:)Świetnie piszesz:)Czekam na następny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Cię Dziewczyno!!
    Jakie to słodkie to z Niallem *.*
    Ja też bym tak chciała ;p
    Czekam z niecierpliwością na następny :3
    Pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  8. hahaha , dziękuję , że tak chwalisz mojego bloga , a teraz czas pochwalić twojego . No , więc dziewczyno jesteś zajebista , a blog rewelacyjny . KOCHAM CIĘ .

    OdpowiedzUsuń