Martyna i Nina przybiegły za mną do
mojego pokoju . Martyna wiedziała co się stało, ale Nina nie znała Julki więc
mogła się tylko domyślać.
- To mógł być każdy. Mógł wybrać każdą dziewczynę mieszkającą na dowolnym kontynencie, a wybrał mojego największego wroga.- zwierzałam się przyjaciółkom
- Nie martw się. Nie daj jej drugi raz zniszczyć ci życia. Raz się już na to zgodziłaś i teraz, kiedy wszystko jest już dobrze ona się pojawia, ale nie pozwól jej znów zniszczyć twojego szczęścia.- powiedziała Martyna
- Poza tym to dziewczyna Zayna , a tobie podoba się Harry, więc nie stanowi dla ciebie zagrożenia. No i teraz masz nas.- powiedziała Nina
- Macie rację. Raz się jej dałam, drugi raz mi życia nie zrujnuje.- stwierdziłam
- I pamiętaj zawsze możesz na nas liczyć- powiedziały dziewczyny
Zeszłyśmy na dół i przeprosiłyśmy za naszą nieobecność. Wszyscy udawali, że nic się nie stało i że nie widzą, że jestem zapłakana. Julka siedziała między Zaynem, a Harrym. Usiadłam naprzeciwko Harrego, koło Martyny i Liama.
- Więc wy jesteście parą?- zapytała Nina
- Tak- powiedział Zayn i przytulił Julkę. Robiło mi się niedobrze jak na nich patrzyłam. Nie żebym była zazdrosna czy coś, bo Zayn jest dla mnie jak starszy brat, ale mojego brata tez bym nie chciała widzieć z moją ‘przyjaciółką’. Na kolacji wydawało mi się, że Julka podrywa wszystkich chłopaków, a na Zayna zwraca najmniejszą uwagę. Myślę, że dziewczyny miała te same obawy co ja, bo Martyna zaczęła przytulać się do Nialla uniemożliwiając mu w ten posób rozmowę, a Nina zaczęła dyskutować z Liamem. Tylko ja siedziałam i nie wiedziałam co mam zrobić, bo Harry rozmawiał z Julką w najlepsze, a ja siedziałam za daleko, żeby ich rozdzielić.
- Mam ochotę się pohuśtać. Magda idziesz ze mną?- zapytał Louis. Zdziwiłam się trochę, ale poszłam za nim.
- A my może pójdziemy na spacer- powiedział Zayn do Julki, ale nie wiem jaka była jej reakcja, bo wyszliśmy już przed dom. Siedziałam na huśtawce i gapiłam się na Louisa wyczekującym wzrokiem.
- O czym chciałeś ze mną pogadać, bo domyślam się, że huśtawka to był tylko pretekst.- powiedziałam
- Widziałem, co się dzieje i musiałem jakoś zareagować. Widziałem, że dziewczyna Zayna zarywa do Harrego, wiec musiałem to jakoś przerwać. Ty go kochasz prawda?
- Co ja Harrego?- zapytałam ze zdziwieniem
- No a nie?
- No właściwie to tak, ale nie chciałam ci mówić, bo jesteś jego najlepszym przyjacielem i boję się, że mu powiesz. A poza tym to skąd to wiesz?
- Trzeba być ślepym, żeby tego nie zauważyć. Mam rozumieć, ze go kochasz, ale nie chcesz, żeby on o tym wiedział. Dlaczego?
- Bo się boję. On jest gwiazdą, a ja zwykła, brzydką i nic niewartą dziewczyną. Boję się, ze ktoś taki jak on nie zaakceptuje kogoś takiego jak ja.
- Nie mów tak o sobie, bo to nieprawda. A co do Harrrego, to nie masz się czym martwić, on nie jest taki, że jego dziewczyną musi być koniecznie ktoś sławny.
- Ale proszę nie mów mu
Dobra nie powiem, ale dla mnie to jest chore. Ty go kochasz, on cię kocha, a nie jesteście razem.
- A skąd wiesz co on do mnie czuje? Mówił ci?
- Nie, ale jest moim najlepszym przyjacielem i rozumiemy się bez słów i wiem, że on cię kocha. Co się stało?- zapytał zdziwiony tym, ze nagle wytrzeszczyłam oczy.
- Odwróć się- zdołałam powiedzieć.
Za plecami Louisa rozgrywała się scena, jak z komedii romantycznej. Siedzi chłopak i dziewczyna wtuleni w siebie i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że tą dziewczyną jest Julka, a chłopak to… Liam.
Nie wiedzieliśmy co mamy zrobić, bo oboje wiedzieliśmy, że Nina kocha Liama i że Julka ma chłopaka. Nagle podeszła do nas Martyna i Niall.
- I co z tym robimy?- zapytała Martyna
- Nie mam pojęcia- powiedziałam zgodnie z prawdą
- Powiemy Zaynowi i Ninie?- zapytał blondyn
- Chyba lepiej nie. W końcu to może być tylko przyjacielski uścisk- powiedział niezbyt przekonująco Lou
- O czym rozmawiacie?- nagle podeszli do nas Harry, Nina i Zayn.
- O niczym- powiedzieliśmy równocześnie, ale oni niestety zauważyli, co się dzieje. Nina rozpłakała się, a Zayn stał bezradnie i nie wiedział, co ma robić. Zaczęliśmy ich jakoś pocieszać, ale jakoś kiepsko nam to szło. W pewnej chwili pojawili się koło nas Liam i Julka
- Co się stało? Dlaczego płaczesz?- chłopak zapytał Ninę
- Przez ciebie idioto.- powiedziała i pobiegła do domu.
- Ale to nie było to na co wyglądało. Po prostu zrobiło mi się zimno i Liam chciał mnie ogrzać.- tłumaczyła się Julia
- Naprawdę?- zapytał Zayn
- Tak naprawdę- powiedziała i przytuliła się do Zayna. Potem poszli porozmawiać. Wszyscy spojrzeliśmy na Liama. Wyglądał na zakłopotanego.
- Powiedziała mi, ze zerwali z Zaynem, chciałem ją pocieszyć. A o co chodzi Ninie?- zapytał
- Ona cie kocha. Nie zauważyłeś tego? Powiedziałam
- Co naprawdę?- zapytał nieśmiało
- Tak- odpowiedzieliśmy wszyscy razem
- Ale ja ją ledwo co znam. Nie wiem jeszcze czy coś do niej czuję- powiedział
__________________________________________________
- To mógł być każdy. Mógł wybrać każdą dziewczynę mieszkającą na dowolnym kontynencie, a wybrał mojego największego wroga.- zwierzałam się przyjaciółkom
- Nie martw się. Nie daj jej drugi raz zniszczyć ci życia. Raz się już na to zgodziłaś i teraz, kiedy wszystko jest już dobrze ona się pojawia, ale nie pozwól jej znów zniszczyć twojego szczęścia.- powiedziała Martyna
- Poza tym to dziewczyna Zayna , a tobie podoba się Harry, więc nie stanowi dla ciebie zagrożenia. No i teraz masz nas.- powiedziała Nina
- Macie rację. Raz się jej dałam, drugi raz mi życia nie zrujnuje.- stwierdziłam
- I pamiętaj zawsze możesz na nas liczyć- powiedziały dziewczyny
Zeszłyśmy na dół i przeprosiłyśmy za naszą nieobecność. Wszyscy udawali, że nic się nie stało i że nie widzą, że jestem zapłakana. Julka siedziała między Zaynem, a Harrym. Usiadłam naprzeciwko Harrego, koło Martyny i Liama.
- Więc wy jesteście parą?- zapytała Nina
- Tak- powiedział Zayn i przytulił Julkę. Robiło mi się niedobrze jak na nich patrzyłam. Nie żebym była zazdrosna czy coś, bo Zayn jest dla mnie jak starszy brat, ale mojego brata tez bym nie chciała widzieć z moją ‘przyjaciółką’. Na kolacji wydawało mi się, że Julka podrywa wszystkich chłopaków, a na Zayna zwraca najmniejszą uwagę. Myślę, że dziewczyny miała te same obawy co ja, bo Martyna zaczęła przytulać się do Nialla uniemożliwiając mu w ten posób rozmowę, a Nina zaczęła dyskutować z Liamem. Tylko ja siedziałam i nie wiedziałam co mam zrobić, bo Harry rozmawiał z Julką w najlepsze, a ja siedziałam za daleko, żeby ich rozdzielić.
- Mam ochotę się pohuśtać. Magda idziesz ze mną?- zapytał Louis. Zdziwiłam się trochę, ale poszłam za nim.
- A my może pójdziemy na spacer- powiedział Zayn do Julki, ale nie wiem jaka była jej reakcja, bo wyszliśmy już przed dom. Siedziałam na huśtawce i gapiłam się na Louisa wyczekującym wzrokiem.
- O czym chciałeś ze mną pogadać, bo domyślam się, że huśtawka to był tylko pretekst.- powiedziałam
- Widziałem, co się dzieje i musiałem jakoś zareagować. Widziałem, że dziewczyna Zayna zarywa do Harrego, wiec musiałem to jakoś przerwać. Ty go kochasz prawda?
- Co ja Harrego?- zapytałam ze zdziwieniem
- No a nie?
- No właściwie to tak, ale nie chciałam ci mówić, bo jesteś jego najlepszym przyjacielem i boję się, że mu powiesz. A poza tym to skąd to wiesz?
- Trzeba być ślepym, żeby tego nie zauważyć. Mam rozumieć, ze go kochasz, ale nie chcesz, żeby on o tym wiedział. Dlaczego?
- Bo się boję. On jest gwiazdą, a ja zwykła, brzydką i nic niewartą dziewczyną. Boję się, ze ktoś taki jak on nie zaakceptuje kogoś takiego jak ja.
- Nie mów tak o sobie, bo to nieprawda. A co do Harrrego, to nie masz się czym martwić, on nie jest taki, że jego dziewczyną musi być koniecznie ktoś sławny.
- Ale proszę nie mów mu
Dobra nie powiem, ale dla mnie to jest chore. Ty go kochasz, on cię kocha, a nie jesteście razem.
- A skąd wiesz co on do mnie czuje? Mówił ci?
- Nie, ale jest moim najlepszym przyjacielem i rozumiemy się bez słów i wiem, że on cię kocha. Co się stało?- zapytał zdziwiony tym, ze nagle wytrzeszczyłam oczy.
- Odwróć się- zdołałam powiedzieć.
Za plecami Louisa rozgrywała się scena, jak z komedii romantycznej. Siedzi chłopak i dziewczyna wtuleni w siebie i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że tą dziewczyną jest Julka, a chłopak to… Liam.
Nie wiedzieliśmy co mamy zrobić, bo oboje wiedzieliśmy, że Nina kocha Liama i że Julka ma chłopaka. Nagle podeszła do nas Martyna i Niall.
- I co z tym robimy?- zapytała Martyna
- Nie mam pojęcia- powiedziałam zgodnie z prawdą
- Powiemy Zaynowi i Ninie?- zapytał blondyn
- Chyba lepiej nie. W końcu to może być tylko przyjacielski uścisk- powiedział niezbyt przekonująco Lou
- O czym rozmawiacie?- nagle podeszli do nas Harry, Nina i Zayn.
- O niczym- powiedzieliśmy równocześnie, ale oni niestety zauważyli, co się dzieje. Nina rozpłakała się, a Zayn stał bezradnie i nie wiedział, co ma robić. Zaczęliśmy ich jakoś pocieszać, ale jakoś kiepsko nam to szło. W pewnej chwili pojawili się koło nas Liam i Julka
- Co się stało? Dlaczego płaczesz?- chłopak zapytał Ninę
- Przez ciebie idioto.- powiedziała i pobiegła do domu.
- Ale to nie było to na co wyglądało. Po prostu zrobiło mi się zimno i Liam chciał mnie ogrzać.- tłumaczyła się Julia
- Naprawdę?- zapytał Zayn
- Tak naprawdę- powiedziała i przytuliła się do Zayna. Potem poszli porozmawiać. Wszyscy spojrzeliśmy na Liama. Wyglądał na zakłopotanego.
- Powiedziała mi, ze zerwali z Zaynem, chciałem ją pocieszyć. A o co chodzi Ninie?- zapytał
- Ona cie kocha. Nie zauważyłeś tego? Powiedziałam
- Co naprawdę?- zapytał nieśmiało
- Tak- odpowiedzieliśmy wszyscy razem
- Ale ja ją ledwo co znam. Nie wiem jeszcze czy coś do niej czuję- powiedział
__________________________________________________
No i mamy rozdział 10. Dziękuję wam za te 1000 wyświetleń mojego bloga. Nawet nie wiecie jak się cieszyłam jak to zobaczyłam. Jesteście świetne. Gdybyście tylko mogły dawać więcej komentarzy to byłoby super